sobota, 27 września 2014

American dream (or nightmare)

Centralna fala hossy na Wall St. jest bardzo bliska finalizacji, o ile to już nie nastąpiło.


Powyższa interpretacja równie dobrze mogłaby nosić łatkę "neutralnej" lub "realistycznej". Traktuję ją jako scenariusz przewodni, w którym do wykończenia całej fali pozostałaby para mocniejszych korekt i para wzrostów. Ostateczny poziom docelowy to ok. 2.500 pkt.


Ta wersja zdarzeń jest raczej mało realna. Oznaczenie I fali częściowo zapożyczyłem od Tony'ego Caldaro w związku z czym mankamenty wymienione pod ostatnim rysunkiem są i tu aktualne. Wstępnie bardzo "niedźwiedzia" ostatecznie doprowadziłaby do superhossy.


Na koniec jeszcze identyfikacja fal preferowana przez Tonye'go Caldaro oraz Puga. Moim zdaniem ma dwa słabe punkty. Po pierwsze proporcje fal 1., 3. i 5. dużej fali I są mocno naciągane. Po drugie fala III jest tu zdecydowanie nadto prosta i zbyt podobna do fali I.

czwartek, 25 września 2014

abc czy wxy.. oto jest pytanie

Wyczekiwany, choć oczywiście mocno domniemywany na ówczesnym etapie kształtowania się formacji zygzak abc w fali e wykańczającej trójkąt na W20, był krótki i szybki. Moim zdaniem jednak mógł być zbyt krótki (nie osiągnął minimalnego poziomu docelowego na poziomie 2595 pkt) i szybki (jedynie 21 sesji w porównaniu ze 152 dla fali a oraz 56 dla fali c) by wyczerpać potencjał pozytywnych nastrojów.


Jest zatem możliwe, że zamiast abc rynek wykreśli wxy a więc dodatkowy zygzak, który powinien sfinalizować się do końca października (24. października fala e trójkąta liczyłaby sobie 55 "wiosen", cały zaś trójkąt - 603, dostatecznie blisko 610, aby i go uznać za kompletny cykl Fibonacciego) w rejonie 2.630 pkt.


Aktualizacja po sesji

Dramatyczna zmiana nastrojów w drugiej części dzisiejszej sesji (moim zdaniem będąca echem przełamania kluczowego dla Eurodolara średnioterminowego wsparcia na poziomie 1.275) nieco naruszyła obraz rynku. W fali (x) co prawda nadal możliwy jest trójkąt pochylony ku dołowi, ale słabe zamknięcie zdecydowanie dodało punktów do scenariusza z zygzakiem o docelowym zasięgu 2.430 pkt. Warto jednak zauważyć, że fala (w) trwała 21 sesji, natomiast (x) jak dotąd już 13... W tym kontekście perspektywa rozpoczęcia dzisiaj/jutro fali (y) rozciągniętej na kolejne 21 sesji (21 + 13 + 21 = 55) wygląda bardzo rozsądnie.

Bardzo ważnym wsparciem, nieomal granicą pomiędzy "abc" a "wxy" jest poziom 2.400 pkt stanowiący 68,2 %-owe zniesienie dla fali (w) a zarazem 161,8 %-owe rozciągnięcie fali a zygzaka ze szczytu fali b (w razie realizacji wspomnianego wyżej drugiego scenariusza).

Warto też równolegle obserwować poziom 1.945 pkt na S&P500 oraz dalsze wydarzenia na €/$!

wtorek, 16 września 2014

*100* Sentymentalny rollercoaster *100*

* * * * *

Z okazji 100. wpisu dzisiaj nieco inaczej. Z dala od fal Elliotta, ale jak zawsze w temacie :-).

* * * * *

Badanie nastrojów uczestników Giełdy Papierów Wartościowych to dość młode narzędzie niemające pod sobą solidnego fundamentu historycznej weryfikacji wyników. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych zaczęło interesować się spojrzeniem inwestorów na zachowanie polskiego rynku na przestrzeni najbliższego półrocza dopiero w maju 2011 r. Dodatkowo jego wiarygodność podkopuje wpisana we wskaźnik niereprezentatywność, gdyż próba jest zupełnie przypadkowa - nieskwantyfikowana - każdy może wziąć udział w badaniu poprzez stronę internetową SII - a w kolejnym okresie z niego zrezygnować, wracając do wyrażenie swojej opinii w dowolnym momencie lub wcale.

A jednak, pomimo swych wad, analiza wyników badania daje zadziwiające rezultaty. 


Przede wszystkim w oczy rzuca się fakt, że mocniejsze spadki regularnie poprzedzane są euforycznymi nastrojami wyrażonymi poprzez przynajmniej 40 %-ową nadwyżkę byków nad niedźwiedziami. Z kolei solidne dna ubijane są przy co najmniej 8 %-owej przewadze niedźwiedzi nad bykami. Rysuje się tu więc mocna asymetria nastrojów, która pokazuje jasno jak pozytywne w dłuższej perspektywie nastroje panują przy ul. Książęcej.

Analiza wyników badania pomaga również zrozumieć dlaczego ostatnie spadki zostały na początku sierpnia powstrzymane a wyczekiwanie na załamanie było jedynie pobożnym życzeniem. Co więcej może ona być uniwersalnym kluczem do zrozumienia genezy każdego giełdowego krachu. Mocne tąpnięcie w sierpniu 2011 r. nawet w połowie swojego ruchu, który już wtedy stanowił niewidzialny rdzeń dramatycznego krachu, nie psuło nastrojów tkwiącym w bezwładzie samozadowolenia inwestorom, którzy z ponad 15 %-ową premią oczekiwali rychłego odbicia! Tym razem nadwyżka ta błyskawicznie stopniała wraz z nadejściem wiosny po czym latem uległa odwróceniu. Silny pesymizm wyrażony niemal 12 %-ową przewagą niedźwiedzi wystarczył by w imię przekornego kontrarianizmu wyzwolić euforyczną eksplozję.

Ostatnie wyniki badań wspierają też moje wyczekiwania co do pozytywnego obrazu rynku na przestrzeni najbliższych paru tygodni. 27 %-owa przewaga byków jest niewystarczająca by groźba mocniejszej korekty mogła się już teraz zrealizować. Pozytywne nastroje osiągają swoje apogeum zazwyczaj na szczycie podfali oraz fali trzeciego stopnia. Moim zdaniem poziom ten osiągnięty został w końcówce października ub.r. Nadchodzącemu obecnie szczytowi indeksów towarzyszyć powinna zwyżka nastrojów zawierająca się w przedziale pomiędzy wartościami ujętymi w zielone oraz czerwone ramki. Z tym że bez względu na to, czy rynek realizuje obecnie podfalę (v) fali i, czy (v) fali iii, po finalizacji której oraz rutynowej korekcie nastąpiłby jeszcze jeden ruch w górę o potencjale nawet 61.000 pkt w fali v przed oczekiwaną mocniejszą korektą, nastroje nie powinny osiągnąć uprzednich poziomów. Uwzględniając więc skrajne wartości daje to przedział od 37 do 48,2 %. A ponieważ, jak wcześniej zauważyliśmy, do mocniejszej korekty niezbędna jest przynajmniej 40 %-owa premia w kolorze zielonym, zawęża to przedział o dodatkowe 3 punkty procentowe.

środa, 3 września 2014

Ruskie "działa pokoju"

Kluczowy dla polskiego rynku opór został dzisiaj zdruzgotany wystrzałem z "pokojowych dział" na ukraińskim froncie. I co z tego, że pocisk okazał się być ślepy. Zniszczenia w obozie niedźwiedzi zostały poczynione i są na razie nieodwracalne. W grze tym samym znalazł się scenariusz rezerwowy, który przedstawiłem w poprzednim wpisie.


Powyżej przedstawiam to samo, tyle że z włączonym zoomem. Poziom docelowy dla fali e potężnego trójkąta, który ciągle wydaje się być jedynie przystankiem na drodze w kierunku 1.800 pkt dla W20 i przyczyną przedłużającego się w nieskończoność wyniszczającego marazmu na parkiecie, znajduje się w okolicy 2.630 +/- 35 pkt. Trójkąty w ostatniej fali lubią zachowywać się niepokornie. W związku z tym oczekuję albo wyczerpania popytu poniżej poziomu idealnego znajdującego się na linii łączącej szczyty a i c trójkąta, albo jej przebicia, co wysłałoby silny (zwodniczy) sygnał  do zakupów w perspektywie długoterminowej!

Podpowiedzią do precyzyjniejszego wyznaczenia szczytu fali e może być poziom 76,4 %-owego zniesienia bessy 2007 - 2009 na indeksie WIG, które wypada w rejonie 56.500 - 57.000 pkt. Poniższy rysunek przedstawia zredefiniowaną identyfikację fal na indeksie WIG, która najlepiej odwzorowuje nastroje aktualnie panujące na parkiecie. Kluczem do przedstawionej projekcji jest fala, która od jesieni u.r. sterowała rynkiem. W ostatecznym rozrachunku okazała się ona być trójkątem korygującym trend wzrostowy, a korekty tego typu charakterystyczne są dla fal czwartego stopnia.


Na razie zaś zapowiada się przekorny, silny wrzesień, który statystycznie jest najsłabszym miesiącem na giełdzie. Czy projekcja fal Elliotta weźmie górę nad statystyką, do tego może się w znacznej mierze przyczynić już jutro Mario Draghi, prezes EBC. Oczy i uszy całego traderskiego świata zwrócone będą po południu w kierunku Frankfurtu, gdzie Dealer będzie rozdawał graczom znaczone karty.

A tymczasem Niemcy przegrywają z Argentyną 0 : 3!!!

Nic nigdy nie jest z góry przesądzone!

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

SUPERWIG - czyli z dawna wyczekiwana panika (tyle że niedźwiedzi)

Nadzwyczajna agresja aktualnej fali tsunami, która bezlitośnie i na przekór reszcie świata za to krok w krok za Chińczykami (sic!) zmiata z powierzchni ziemi wszystkie beztrosko okopane w swych gawrach niedźwiedzie, wskazuje, że odbicie może być czymś więcej niż tylko odreagowaniem ostatnich spadków.


Oczywiście jak długo poziom 2.479 pkt nie zostanie złamany powyższa projekcja pozostaje scenariuszem rezerwowym.

piątek, 15 sierpnia 2014

5 minut [lub 5 godzin] przed katastrofą

Poniżej przedstawiam zrewidowaną, po pokonaniu kluczowego oporu na poziomie 2.400 pkt, identyfikację fal na indeksie W20. Zakłada ona, że nie tylko wydarzenia zainicjowane na początku sierpnia, ale cała praca wykonana od 10. lipca to korekcyjny szum. A by być ścisłym jest to korekta płaska rozszerzona, której fala a jest prostym zygzakiem, fala b jest płaska, fala c to zaś agresywny impuls. Typowy, oczekiwany zasięg  finalizującego korektę płaską impulsu równy jest fali b, bądź stanowi jej wydłużenie podlegające jednej z dwóch proporcji Fibonacciego: 123,6 albo 138,2 %.

Ponieważ nie ma żadnego istotnego oporu w punkcie 123,6 %-owego rzutu fali b, pozostają dwa pozostałe wspomniane poziomy i tym samym dwie wersje zdarzeń, na tę chwilę obdarzone najwyższym prawdopodobieństwem materializacji. Pierwsza z nich daje projekcję szczytu fali c (a zarazem 2. o ile korekta nie wydłuży się w postaci dodatkowego zygzaka [analogicznie do fali II!!!]) w punkcie 2.415 pkt (piątkowe zamknięcie); druga zaś projekcję tę przesuwa 45 pkt wyżej do poziomu 2.460 pkt, który to poziom pokrywa się z 76,4 %-owym zniesieniem fali 1, a jego osiągnięcie byłoby równoznaczne z faktem t.zw. "domknięcia luki" z 25. czerwca.

Kluczowe wsparcie, które musi zostać sforsowane by potwierdzić scenariusz I znajduje się na poziomie 2.372 pkt. Dodatkowym potwierdzeniem będzie przełamanie poziomu 2.352 pkt. Jednak dopiero zejście poniżej 2.332 da ostateczną pewność.


Kluczowy opór, który musi zostać pokonany by potwierdzić scenariusz II został wyznaczony piątkowym szczytem na poziomie 2.416 pkt. Musiałoby się to stać bez wcześniejszego naruszenia wsparcia na poziomie 2.372 pkt.


Oczywiście ewentualna luka bessy na otwarciu będzie miała bardzo pro-spadkową wymowę. Dużą lukę, powiedzmy 35-punktową, należałoby uznać za zwiastun paniki.

Dwa jeszcze elementy wskazują, że z układanki wyłania się zwodniczy impuls korekcyjnej fali płaskiej, która już wyczerpała swój potencjał lub jest bliska finalizacji. Po pierwsze brak reakcji indeksu małych spółek na ostatnie wydarzenia, pomimo jego silnego wyprzedania i ogromnej przeceny w ostatnich tygodniach, a indeks ten daje bardziej wiarygodne sygnały w średnio- i długoterminowym interwale czasowym. Po drugie zachowanie kontraktów terminowych, które wraz ze wzrostem instrumentu bazowego nie zwiększyły swojego udziału w całkowitych obrotach. Liczba otwartych pozycji przez cały czas wzrostów oscylowała wokół 71.300, a na ich szczycie LOP został znacząco zredukowany do poziomu 70.200, co wskazuje na spekulacyjny charakter ostatniej "podbitki".

Ważne wsparcia: 2.395, 2.372, 2.352, 2.332, 2.300 pkt (przełamanie = panika i spadek poniżej 2.000 pkt).

Ważne opory: 2.416, 2.430, 2.450, 2.460, 2.470, 2479 pkt (przełamanie = zanegowanie aktualnego scenariusza i powrót na 2.630 pkt).

UWAGA! Powszechną wiarę w spadki widoczną tu u mnie ;-) oraz na innych blogach, forach i wśród uczestników badania SII (niemal 12%-owa przewaga niedźwiedzi nad bykami - najwięcej od czerwca 2012 r. [!]) należy traktować jako poważny sygnał ostrzegawczy!

środa, 13 sierpnia 2014

Hindenburg nabiera wysokości

Pułap docelowy to 2.382, może parę metrów ponad, lecz nie wyżej jak 2.400 m. Przekroczenie 2.400 będzie równoznaczne z zanegowaniem scenariusza wiodącego na rzecz planu rezerwowego, z dużym trójkątem w tle. W takim wypadku perspektywa krachu zostałaby prawdopodobnie jedynie przesunięta w czasie na drugą połowę września lub pierwszą połowę października, a pułap z jakiego by się rozpoczął wzrósłby do ~2.465 pkt.


* * * * *

Przy okazji przedstawiam nowe logo blogu, zaprojektowane dla uświetnienia nadchodzącej wielkimi krokami mojej blogowej "stówy" :)


* * * * *

piątek, 1 sierpnia 2014

Odwrót pozorowany

Paraliżująca słabość GPW zwiastuje krach w sierpniu.


Powinien się on (fala III.3.iii) rozpocząć z poziomu 2.340 lub 2.370 pkt gdzieś między najbliższym poniedziałkiem i czwartkiem.

środa, 30 lipca 2014

Wszystkie siły w natarciu

Korekta abc zakończona w punkcie 2.415,57, bądź ewentualnie 2.413,45 pkt, jeśli ostatni ruch był załamaną podfalą z zygzaka złożonego, czego nie potrafię na razie rozstrzygnąć. Fala c przyjęła postać trójkąta kończącego zwężającego się i była nadspodziewanie krótka i chaotyczna w zestawieniu z rozpoczynającą korektę falą a.


Polski parkiet wchodzi w kluczową fazę bessy. Spodziewam się mocnych spadków w kolejnych miesiącach, niewykluczając w najbliższym zachowania a la sierpień '11. Zasięg aktualnej fali niższego rzędu to 2.345 lub - co bardziej prawdopodobne - 2.330 pkt. Orientacyjny zasięg dla kompletnej fali to 2.000 +/- 100 pkt w perspektywie 1 - 3 miesięcy.

- Aktualizacja po sesji -


Gwałtowność z jaką WIG20 stoczył się z korekcyjnych szczytów sugeruje, że korekta zakończyła się załamanym ruchem, a więc potwierdza scenariusz złożonego zygzaka wxyxxz. Jest to o tyle istotne, że pierwszy ruch od rzeczywistego szczytu nie wchodzi w takim razie w skład impulsu. Fala i jest więc bliska kompletności. Po niej nastąpi odbicie w fali ii, która powinna być albo wyjątkowo słaba, albo zwodniczo mocna. Po jej finalizacji..."panic! mode".

piątek, 11 lipca 2014

Pendolino na wstecznym

Ostatnia, mocniejsza niż tego oczekiwałem v fala - fala ostatecznej chwilowej kapitulacji rynku - obnażyła przemożną słabość polskiego parkietu.


Oczekiwany poziom odreagowania dla fali 2. to ~2.430 pkt w formie zygzaka abc lub złożonego zygzaka wxyxxz w okolicy końca lipca - początku sierpnia.