Sygnał wygenerowany na dzisiejszej sesji przy niebagatelnym udziale dywidendy odciętej od akcji PZU, zniekształca rzeczywisty obraz rynku. Spadek poniżej sierpniowego minimum miał dać pewny sygnał materializacji fali C, jednak w takiej konfiguracji fal jak obecnie jest on jedynie zwiastunem większego pesymizmu w fali B.
Scenariusz z zygzakiem został zanegowany. Przechodzę więc do scenariusza z korektą płaską. Będzie to płaska rozszerzona i, jako że wszystkie korekty w aktualnym trendzie są obdarzone mizerną siłą, prawdopodobnie pędząca, a więc oczekuję, że jej finał wypadnie poniżej jej wewnętrznego ekstremum. Optymalny poziom to 23,6% zniesienia fali A. Taka też forma korekty pokazana jest na rysunku. Nie da się jednak wykluczyć, że rozszerzenie będzie obustronne i szczyt fali B wypadnie w pierwotnie przez mnie faworyzowanym rejonie 50% zniesienia fali A.
Jak widać wciąż nie uważam by te marne 18 wzrostowych sesji z przełomu sierpnia i września to było wszystko na co rynek stać w kontekście korygowania skali spadków z 4 poprzedzających miesięcy. Potrzebna jest tu formacja proporcjonalna w skali do zaznaczonej analogii sprzed paru lat.
Co do daty docelowej to pozostają 4 możliwości:
Jak widać wciąż nie uważam by te marne 18 wzrostowych sesji z przełomu sierpnia i września to było wszystko na co rynek stać w kontekście korygowania skali spadków z 4 poprzedzających miesięcy. Potrzebna jest tu formacja proporcjonalna w skali do zaznaczonej analogii sprzed paru lat.
Co do daty docelowej to pozostają 4 możliwości:
- 9. listopada (B = 0,764 A, czas: 55 sesji),
- 3. grudnia (B = A, czas: B + A = 144 sesje),
- 4. stycznia 2016 (B = 1,236 A, czas: 89 sesji),
- 12. / 19. lutego 2016 (B = 1,618 A / B = B[2011/2012]).
- 1.960 pkt. (b = 1,236 a - optymalny poziom docelowy dla wewn. fali b),
- 1.940 pkt. (b = 1,382 a - max. praktyczny poziom docelowy dla wewn. fali b),
- 1.900 pkt. (b = 1,618 a - max. teoretyczny poziom docelowy dla wewn. fali b).