piątek, 31 marca 2017

WIG20 dzień po dniu

Hossa na WIG20 trwa już 3 kwartały. W związku z tym pora na małe podsumowanie.

Wstępna fala odbicia hossy rozpoczętej 24. czerwca 2016 r. przyjęła formę trójkąta ukośnego początkowego, który trwał 35 dni. Po jego zakończeniu przez kolejne 67 sesji WIG20 pozostawał w korekcie złożonej, wertykalnej (zygzak + płaska). Po jej finalizacji indeks wszedł w bardzo dynamiczną falę iii, której niecodziennemu wydłużeniu uległa podfala (v). Zakończyła się ona po 68 dniach po czym rynek wszedł w nową fazę korekty. Korekta ta trwa do dzisiaj. W związku z charakterystyką fali ii (złożona, wertykalna) oczekiwałem tu fali prostej, horyzontalnej - najlepiej płaskiej. Zamiast tego WIG20 postanowił wyrysować zbliżony w charakterze trójkąt biegnący rozwarty. Okej.

Fala iv zbliża się do końca. Pozostała już tylko ostatnia część trójkąta - połowa fali (e).

Fala 1. liczy sobie dotąd 195 dni (Brexit Day jako Day 0 nie uwzględniam). 104 razy indeks zamykał się powyżej fixingu dnia poprzedzającego, 85 razy poniżej, 6 razy zachował niezmieniony stan.


W rozbiciu na poszczególne dni tygodnia WIG20 w rozwijającym się trendzie rósł w poniedziałki, wtorki, środy i czwartki. W piątki poddawał się realizacji całotygodniowych zysków:
  • poniedziałki charakteryzują się największą dynamiką ruchów, tu zmienność na tle całego tygodnia była największa - gdyby na rynku dostępny był instrument na wzór amerykańskiego VIXa to poniedziałki byłyby najlepszym dniem do jego rozgrywania; WIG20 zanotował 15 sesji spadkowych, 22 wzrostowe i raz się nie zmienił; średnia przewaga wzrostów nad spadkami wynosiła 0,18%; 
  • we wtorki odbywała się cała akcja - to one były lokomotywą hossy; uśredniona przewaga wzrostów nad spadkami jest tu największa i równa 0,41%, również ilościowo przewaga sesji in "+" ponad tymi in "-" jest maksymalna i wynosi 24:14 przy 1 sesji niezmienionej, co daje wysokie ratio równe 1,71; ponadto wtorkowe spadki jeżeli już były to ograniczały się do kosmetycznych zmian i były zdecydowanie najmniejsze na tle całego tygodnia;
  • środy i czwartki były bardzo podobne i nie wyróżniają się niczym szczególnym; nadal wyraźna jest tu jednoznaczna przewaga liczby sesji wzrostowych ponad spadkowymi - adekwatnie 24:15 (wszystkie sesje rozstrzygnięte) i 22:16 (2 sesje nierozstrzygnięte), jednak już uśredniona wielkość nie wzbudza takich emocji; średnia procentowa przewaga wzrostów nad spadkami równa była mizerne 0,17%, niemniej i to w ujęciu sumarycznym było wystarczające by pchać indeks konsekwentnie w górę; 
  • piątki były odwrotnościami wtorków - gdyby okroić tydzień pracujący na Książęcej do 4 dni WIG20 znajdowałby się dzisiaj zdecydowanie wyżej; indeks notował tu średnio stratę w wysokości -0,38%; przewaga sesji spadkowych nad wzrostowymi jest również bardzo wyraźna - jej ratio wynosi 0,5; ponadto stosunek sesji spadkowych do wzrostowych wynosi 12:24 przy 2 sesjach remisowych i jest to największa różnica na tle całego tygodnia - wśród wzrostów najpewniej można było zarobić na piątkowych spadkach ;)... jak widać inwestorzy woleli dmuchać na zimne i redukowali pozycje przed weekendem, nawet w obliczu krystalizującej się stopniowo hossy. 

Podsumowując podsumowanie:

Wait on monday, buy on tuesday, keep on wednesday, be patient on thursday, sell on friday and...
relax on your weekend.

:)