wtorek, 25 maja 2021

W drodze na 2.600

Podążając za grudniową myślą przewodnią - "CoV2 dla rynków to już legenda" - nasza giełda, wbrew sezonowym zwyczajom i giełdowym mądrościom o tym żeby maj sobie lepiej odpuścić (co w sumie wydaje się całkiem mądre w obliczu najgorszego dla zakupów miesiąca w roku), pnie się powoli acz niestrudzenie w kierunku 2.600 pkt. Fala i nie osiągnęła wskazanego tam pułapu do czego przyczyniły się regulacje stojące za kompozycją indeksu (Allegro) i jego wagowymi kalkulacjami (CD Projekt). Ten niefortunny trochę etap na szczęście już za nami.


Na drodze do celu cała seria porządnych oporów, które wpłyną na złożoną / wydłużoną formę fali iii z 3. W jej kulminacyjnym punkcie zobaczymy max. wartości wykupienia papierów, pewnie gdzieś powyżej 80%.

Korekta na poziomie fali ii była tak skomplikowana, że nawet nie będę próbował szukać usprawiedliwienia dla jej ekwilibrystycznej formy. Korygowanie impulsu przez znużenie (czas) na tym etapie należy do rzadkości. Ważne jednak, że była to (prawdopodobnie) jakaś złożona, horyzontalna struktura, a przy tym wbrew pozorom bardzo w swym wyrazie optymistyczna - płytka - co zwiastuje silną (dłuższą od i), ale niespecjalnie wydłużoną podfalę iii. W związku z tym, a także odwołując się do reguły zmienności, oczekuję że iv będzie wertykalna i prosta a przy tym równie płytka (proporcjonalność). Najbardziej pasować tu więc będzie szybki, prosty zygzak, który łatwo będzie wziąć za korektę niższego rzędu. "Czwórka" będzie korektą przez zwątpienie (wartość). 

Wiele wskazuje na to, że najbliższy, dłuższy pit-stop oszczędzi nam emocji pierwszego i dostarczy ich o wiele mniej niż niedzielny popis mechaników Mercedesa w Monte Carlo.

Powodzenia!