sobota, 4 lutego 2023

Wig 20 - Put/Call Ratio

Otwieranie pozycji na lewarowanym 20-krotnie indeksowym fucie wiąże się z ryzykiem ograniczanym zazwyczaj systemowo jedynie do wysokości trzymanego depozytu. Wraz ze wzrostem pozycji rośnie ryzyko, które w pewnym momencie może przekroczyć tolerancję posiadacza. Pozycja może być też instytucjonalna a więc z góry nienastawiona na maksymalizację korzyści. W obu przypadkach do gry włączone mogą zostać są opcje. 

Oczywiście tworzenie strategii delta neutralnych nie ma sensu, ale stawiając się po przeciwnej do kontraktów stronie na opcjach można przerzucić część ryzyka na deltę i zredukować lewar. Jest to wskazane szczególnie gdy rynek się nie buntuje i pozwala wypracowywać zyski. Puchnięciu konta towarzyszy wtedy racjonalna obawa o odwrócenie tendencji. Dla jej zbicia trzeba część funduszy przeznaczyć na obronę dotychczasowych przychodów. Darmowe zabezpieczenie. To, którą stronę biorą duzi gracze (w dużej mierze smart money), których finansowo stać a moralnie mogą być zobligowani do hedgowania pozycji, podpowie nam globalny stosunek put/call otwartych pozycji opcyjnych.


Analizując ostatnie dane zaskakuje nieobserwowana wcześniej dyscyplina w handlu opcjami. Od kwietnia po rozpoczęciu się rosyjskiej agresji (zielona ramka) puty były w stałym odwrocie. Aż do grudnia współczynnik put/call kształtował się niezmiennie w okolicy 0,6 - i tyle putów przypadało na 1 otwartego calla. Gracze wierzyli w nieuchronność spadków otwierając duże pozycje krótkie na indeksowych futach, jednocześnie mitygując ryzyko długimi na callach, czym przerzucali część ryzyka na deltę. Opcje te w znakomitej większości wygasły bez wartości, ale strata była ograniczona do premii i z ogromną nawiązką została wynagrodzona zakontraktowanymi zyskami.

Ciekawa sytuacja nastąpiła w październiku (żółta ramka). Gracze aż do grudnia tkwili w przekonaniu, że obserwowany rajd jest korektą, po której nastąpi powrót do spadkowego trendu. Jednak tym razem to otwierane prewencyjnie calle pozwoliły wydajnie zniwelować straty, po tym jak krótkie pozycje na kontraktach zostały dynamicznie i bezlitośnie wyciśnięte (short squeeze - piękna wizualizacja). Zjawisku temu towarzyszył pod koniec spadek pozycji na callach, które po wygaśnięciu nie były już odnawiane. Następowała stopniowa ewolucja w nastawieniu do rynku.

Namacalna wolta miała miejsce w grudniu po wygaśnięciu serii Z (czerwona ramka). Kolejna fala wzrostowa wygenerowana została tym razem długimi pozycjami na futach. Oczywiście są one częściowo delewarowane  putami, których przewaga nad callami od połowy grudnia trzyma się stałego (znów!) poziomu ok. 1,6 - tyle aktualnie putów przypada na 1 calla. Trend dopiero się odwrócił. Puty powinny jeszcze jakiś czas tanieć, a współczynnik rosnąć - strach przed spadkami jest zawsze większy niż przed wzrostami (dynamika!). Dlatego oczekuję, że z tej konsolidacji znów wybijemy się górą. Długie pozycje kontraktowe będą zarabiać, puty wygasać bez wartości a pozycje rosnąć. Przeszłość podpowiada, że do przesilenia jeszcze trochę brakuje.

Powodzenia!