środa, 30 października 2013

Na mur.. BETON!

Trzy scenariusze w kolejności od najbardziej do najmniej prawdopodobnego. Pierwszemu daję jakieś 40% szans realizacji, drugiemu 20% i ostatniemu 10%. Wynikałoby stąd, że scenariusz trzeci jest najprawdopodobniej prawdziwy...






Pierwsze dwa scenariusze są optymistyczne i zakładają kontynuację hossy po zakończeniu korekty. Trzeci scenariusz występuje w dwóch wersjach, z czym że przedstawiona powyżej to wersja "bycza" również zakładająca kontynuację hossy po stosunkowo najgłębszej korekcie. Wersja "niedźwiedzia" (preferowana przeze mnie w tym wypadku) prognozuje mocny, impulsywny spadek z wyznaczeniem nowego średnioterminowego "dołka" w okolicy 2.100 pkt.

wtorek, 29 października 2013

Wbijanie klina w hossę

Postępowanie rynku na przestrzeni dwóch ostatnich dni pozwoliło rozstrzygnąć parę spornych kwestii i skrystalizować moje poglądy na aktualne nastroje panujące na rynku, które określiłbym jako przesadnie optymistyczne i bliskie osiągnięcia punktu przeciążenia, lecz jeszcze niedojrzałe. Rozczarowanie szczerzy  jednak zęby tuż za progiem. Zapadnia otworzy się w ciągu 1 - 3 dni.


Aktualna formacja: możliwy klin wieńczący falę 5.

Oczekiwany zasięg formacji: 2.600 - 2.634 pkt (możliwy cel: 2.609 pkt).

Punkt negacji formacji: 2.645 pkt.

Oczekiwane zachowanie po wypełnieniu formacji: korekta o oczekiwanym zasięgu 2.375 - 2.400 pkt lub spadek w kierunku 2.100 pkt.

Wsparcia po drodze: 2.520, 2.500, 2.475, 2.455, 2.400, 2.375, 2.340 i ~2.160 pkt.

niedziela, 27 października 2013

Eksplozja optymizmu

Aktualna formacja:

I. Pięciofalowy impuls z poziomu 2.166,14 pkt będący wstępną częścią dużej fali C rozpoczętej dynamicznym odbiciem fali 1. po załamaniu ostatniej fali C (Y) korekty podwójnego zygzaka rozpoczętego z punktu 2.634,18 pkt, o całkowitym zasięgu 3.150 - 3.350 pkt. Scenariusz ten zakłada podwójne złożenie w fali 3. i eksplozję optymizmu po sforsowaniu aktualnego oporu na poziomie 2.567,31 pkt. Zasięg kompletnej fali 3. to min. 2.700 pkt.,

lub

II. Pięciofalowy impuls z poziomu 2.166,14 pkt zakończenia fali A, będący częścią dużej korekty płaskiej rozszerzonej,  zwieńczenia której (fali B) oczekuję w rejonie 2.634,18 pkt. Scenariusz ten zakłada złożenie w fali 5. i możliwą formację klina o zasięgu nie większym jak 2.646 pkt. a następnie spadek w formie rozległego impulsu fali C do poziomu ~2.100 pkt wieńczącego korektę.


Krótkoterminowa strefa wsparcia dla fali (y) podwójnego zygzaka (?): 2.505 - 2.480 pkt.

Poziomy kluczowe: 2.567,31 oraz 2.480 pkt.

Średnioterminowe opory oraz wsparcia: 2.634,18 oraz 2.454,10 pkt.

czwartek, 17 października 2013

Jesienna depresja

Pytanie wstępne.

Co jest najistotniejszym, napędzającym wzrosty na światowych rynkach czynnikiem, przy którym wszystkie pozostałe gasną jak chybotliwe, blade gwiazdki w oślepiającym blasku Słońca?

Ostatnie niekończące się wałkowanie tematów zaognionej sytuacji na Bliskim Wschodzie, możliwej interwencji wojsk w Syrii, niepewnego gruntu w europejskich finansach, spowolnienia gospodarczego w Chinach, rządowego impasu w USA czy problemu limitu zadłużenia jest w rynkowym kontekście niczym więcej jak puszczeniem zasłony dymnej dla ukrycia jedynego liczącego się wydarzenia. Jest nim oczywiście fakt bezterminowego poluzowania stanowiska Rezerwy Federalnej wobec programu skupu aktywów.

I tu ukryta jest odpowiedź na postawione na początku pytanie. Na rynkach liczy się TYLKO i WYŁĄCZNIE ilość łatwo dostępnego pieniądza, którego nikt nie będzie przecież pakował do skarpet. Trzeba więc coś z nim zrobić. Co? Jest tylko jedno wyjście: kupować, kupować, kupować... Kupować wszystko co się świeci, wszystko co ma jakąś wartość i czego wartość, wpierw sztucznie wywindowaną przez syntetycznie napędzany popyt, będący dziełem cudu dolarowej ulewy z zakrywających niebo aż po horyzont zielonych chmur zapładnianych z dziką przyjemnością przez pana Bernanke i jego sforę oszalałych ogarów, można później spieniężyć kosztem tych, których życiodajne krople nie dosięgły. Kupić taniej i sprzedać drożej to nieśmiertelna i jedyna maksyma bezdusznych, oskalpowanych z emocji spekulantów. Tak było i tak jest, i prawda ta nigdy się nie zdewaluuje. A jeśli tak się stanie to będzie oznaczać, że od nadchodzącej wielkimi krokami zabójczej zmienności dostaliście zawałów serc i obudziliście się już w innym, lepszym Świecie.


Scenariusz przewodni aktualnie rozwijający się moim zdaniem na polskim parkiecie zakłada, że obecnie rynek realizuje falę (b) rozpoczętej w styczniu b.r. korekty płaskiej (rozszerzonej). Fala ta sama w sobie, podobnie jak zakończona już fala (a), jest korektą płaską, która być może wykroczy swą magnitudą poza inicjalny punkt zaczepienia (2.634 pkt). Aby tak się stało, obecnie realizowana mała fala (na rysunku oznaczona jako 3) musiałaby przyjąć formę fali złożonej. Jako że zgodnie z teorią fal Elliotta zazwyczaj jedna z fal impulsu jest złożona i najczęściej (niemal zawsze) jest to fala 3., jestem gotowy zaryzykować stwierdzenie, że taką ewentualność można uznać za wielce prawdopodobną. W takim wypadku zasięg pełnej formacji byłby większy niż opisany na wykresie i sięgałby poziomu ok. 2.700 - 2.800 pkt.

Śledząc aktualną falę należy koniecznie trzymać w tle pamięci fakt, iż amerykańskie indeksy realizują obecnie fale finalizacji większych formacji, po których nastąpić powinna znacząca, przynajmniej 10 %-owa korekta. Polskie indeksy powinny tradycyjnie wyprzedzić ów ruch a wtedy zaobserwować można będzie znaczące, z pozoru irracjonalne dywergencje pomiędzy rynkami.

sobota, 12 października 2013

Witajcie w lesie deszczowym...

... potocznie zwanym dżunglą, gdzie prawa ustanawiane przez wielkie, zarozumiałe, apodyktyczne goryle jak Mr Bernanke, czy też w lokalnym wymiarze Wiejskiej Puszczy p. Rostowski, uderzają w interesy naiwnych pawianów, leniwych orangutanów oraz sprytnych szympansów czyli, nie uwłaczając nikomu, nas - (nie)omylnych traderów, skutecznie krzyżując nam nasze (bez)błędne plany oraz wizje (nad)zwyczajnych fortun.


Widoczna powyżej, powoli dopełniająca się, choć nadal daleka od kompletności, formacja wielkiej korekty płaskiej 3 -3 -5, przedstawia sobą charakterystyczny dla tego rodzaju formacji kształt. Po szybkiej, gwałtownej i bolesnej "trójce", zwodniczo podobnej do impulsu, która jednak po bliższej inspekcji ujawnia swą naturę potrójnego zygzaka (W)-(X)-(Y)-(XX)-(Z), nastąpiło relatywnie ostrożne, powolne i niepewne odbicie o kształcie zygzaka A - B - C. Jedynie wstępna część a zygzaka A odreagowującego przesadę wyrażoną w spekulacyjnej panice fali (Z), miała, bardzo byczy charakter. Fala c była już znacznie bardziej zachowawcza. Odwrotnej sytuacji oczekuję w kształtowaniu się zygzaka C. Po fali silnej acz krótkotrwałej paniki fali B wstępna część aktualnie rysującego się na rynku zygzaka była równie ostrożna jak część c zygzaka poprzedzającego i, co warto zauważyć, równa mu w amplitudzie osiągniętej długości. Można to uznać za wskazówkę długości nadchodzącej fali, która może, być zbliżona do fali a z A, bądź będzie stanowić jej część określoną jedną z proporcji Fibonacciego, być może dokładnie 50%. Obecnie rynek jest już bliski wejścia w falę euforii czyli falę c z C. Zanim to jednak nastąpi powinien zbudować solidniejszy fundament wsparcia zrzucając wartość indeksu WIG20 w okolice 2.100 pkt gdzieś w finale 2013 r. w kończącym korektę płaską fali (c) impulsie. Fala C następnie powinna zdominować pierwszy kwartał 2014 r. osiągając prawdopodobnie swoje maksimum wiosną 2014 r. w okolicach 3.200 pkt.

Po zakończeniu wielkiej fali - B - korekty płaskiej rozpoczętej 6 lat temu w okolicy 3.200 pkt oczekuję mocnego pesymistycznego impulsu trwającego ok. półtora roku w wielkiej fali - C -, która powinna sprowadzić indeks WIG20 w okolice 1.000 pkt. gdzieś na przełomie 2015 i '16 r.