piątek, 1 grudnia 2023

Rollercoaster

Dzisiejsza sesja potwierdziła, że jesienne odbicie to coś więcej niż tylko powyborczy błysk optymizmu. Wrzucam nową projekcję długoterminową. Oznaczenia są robocze - mają tylko za zadanie generalnie charakteryzować poszczególne części struktury.


W stosunku do poprzedniej wersji poprawki są kosmetyczne. Nadal uważam że to tylko kontra w korekcie i jeszcze za wcześnie na większą hossę (no ale w sumie wzrost > 3.000 też nie wyglądałby źle). Wielkiego planu nie update'uje. Nowe oznaczenia wynikają w dużej mierze z wewn. proporcji fibo. Obecnie wykańczalibyśmy dużą formację płaską korygującą impuls 2007 - 2009.

Poziom potwierdzenia: 2.942 pkt.

Poziom zanegowania: 2.197 pkt.

Poziom potwierdzenia jest b. wysoko z uwagi na ryzyko wydłużenia trójkąta. W tym posymistycznym scenariuszu zielone e byłoby dopiero a trójkąta w trójkącie - to rzadkość, ale czerwone "c (zał.)" nie do końca mi się podoba, choć ładnie "trzyma" proporcje fibo względem czerwonego a. Niestety wewn. pozostawia dużo do życzenia, tym bardziej, że trzeba przyjąć, że była trójkątem ukośnym kończącym (rozwartym) . Jeśli ta alternatywna wizja miałby się zrealizować, czekałoby nas parę kolejnych lat konsolidacji w przedziale 1.250 - 2.942 poprzedzających ostateczne wybicie ponad górną granicę.

Powodzenia!

Btw. Od dzisiaj komentowanie tylko dla użytkowników z kontem Google.

27 komentarzy:

  1. Macieju, znaki na niebie i ziemi podpowiadają, że pozostało maksymalnie 9,59%

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem skąd akurat ta cyfra, ale bardzo szybko się o tym przekonamy. Albo wchodzimy w środkowa "trojke" i czeka nas "jazda bez trzymanki" w grudniu, albo znowu coś nas zastopuje i wrócimy do starego, dobrego "drobienia w miejscu" i wyprzedzającego dyskotowania 1000 i 1 światowych plag.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Macieju dziś limit % został wyczerpany z błędem - 0,07 %. WIG osiągnął swój poziom. 83.704,53 / 83.640

      Pozdrawiam serdecznie.
      Elliott

      Usuń
  3. Witam, może sie mylę ale jakoś nie do końca wszystko gra. Na youtubie praktycznie wszystkie komentarze analityków (instytucji finansowych) mówią, że najgorsze mamy juz za sobą... czyli, przed nami miodowa przyszłość, hossa...? Patrząc na AT a konkretnie na wierzchołki od 2017 roku czy to na tygodniówce czy na wykresie miesięcznym dołki i szczyty są coraz niżej czyli dopóki W20 nie przejdzie trwale 2400 to na razie tego optymizmu nie podzielam. Fundamentalnie też optymistycznie to nie wygląda. Amerykanie w 2024 roku musza refinansować przynajmniej 10 BILIONÓW dolarów długu i deficytu przy ich obecnym zadłużeniu 33 biliony (ponad 120% PKB). Pytanie kto to kupi skoro trend swiatowy jest taki że wiekszośc kupuje zloto i odchodzi od dolara. Wiadomo amerykanie coś wymyślą ale nie wdając sie w dywagacje czy to jest optymistyczna przyszłość? Co mamy dyskontować? Blizej naszego regionu Francja i Niemcy wchodzą w recesję... a przecież głownym kierunkiem polskiego eksportu to nasz zachodni sąsiad. Południowy jest jeszcze bardziej uzależniony od gospodarki niemieckiej. No i jakoś LOP spada przy wzrostach o czym nawet na stooqu napisali. Zawodowcom nie trzeba chyba przypominać że w początkowym etapie hossy większość w nią nie wierzy :) Jak dla mnie to na razie tylko nastroje sie obróciły w ciągu miesiąca ale czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może stoi za tym jakiś techniczny optymizm wynikający z pełnego zanegowania "efektu wojny" i jakiegoś odważniejszego napływu funduszy z zagranicy, pod co obecnie może grać rynek (jako tylko jeden z istotniejszych czynników, + oczekiwane luzowanie obciążeń podatkowych).

      Higher high bardzo by się przydało, ale też pewnie w krótkim terminie będzie wtedy za późno by otwierać długą - rynek na jakieś konkretne wieści o pokoju wystrzeli i zaraz spienięży pokaźną część zysków.

      Taka ciekawostka: W20 w mies. cenach zamknięcia vs to samo skorygowane o inflację zindeksowaną do 1994 r.

      Usuń
    2. W ramach luźnej dyskusji: widząc wzrosty nie powiązałbym tego z "zanegowaniem efektu wojny". Kapitał bezpardonowo wjechał po wyborach czyli powiązałbym to z większym otwarciem gospodarki na unię (odwócenie tendencji izolacjonizmu), odpolitycznieniem sądownictwa czyli krótko mówiąc zmniejszenie ryzyk dla prowadzenie działalnosci gospodarczej. Przy okazji zabawne spostrzeżenie: było wiadomo że ORLEN bedzie podnosił ceny paliw po wyborach więc potencjalny zysk bedzie rósl, a co za tymm, cena akcji też powinna byc skorelowana. Jednak ta spółka tak systematycznie nie rosła jak choćby banki. Dzień przez ogloszeniem daniny 15mld zl LOP na W20 spadał... rowna dostępność informacji dla wszystkich? :) Odnosząc sie do wątku luzowania fiskalnego to tutaj prognozuję odwrotnie czyli coraz większy fiskalizm. Politycy stali się zakładnikami swoich obietnic a te trzeba składać ale i realizować aby wygrać wybory (przykład 500+). Liberalizm stał sie niemodny, teraz trendy jest populizm. W tym wszystkim trzeba byc dobrym wujskiem ale też i cwanym wujkiem. Poprzedni rząd nie zmniejszył 23% VATu, systematycznie zmniejszał lukę podatkową (w ciągu ostatnich 10 lat z ogona w Unii weszliśmy do czołówki) dzięku czemu mógł wydawać na program polityczny. System się sprawdził więc podejrzewam nowy rząd bedzie szedł tą samą ścieżką. Na dzień dobry, czy sciągniecie 15mld z ORLENU to dbanie o interesy spółki czy elektratu? :) Nie przedłużając wpisu...dzisiaj na stooqu komentator wrzucił wiele ciekawych informacji które bardziej szczegółowo pokazują to o czym mówiłem. Trochę niezdrowe jest też to, że rynki ingorują złe dane. Nie bedę tutaj wymieniał listy danych i pisał elaboratów ale najbardziej ogolny obraz przyszłości przedstawia prognoza MFW sprzed dwóch miesięcy czyli gospodarka światowa zwolni do 3% w tym roku, po wzroscie 3,5% w ubiegłym roku a w 2024 ma byc 2,9% czyli widać gołym okiem jaki jest trend. Jednak aby nie było też stronniczo... to faktem jest (podane również dzisiaj na stooqu), że akcje na rynkach EM sa dużo tańsze niż w USA (relacja we wskaźniku P/E wynosi 12 EM do 19 USA). Do tego zaglądając na nasze podwórko to mając takie wyceny i dolara po 4-5zl to dla amerykanów jest na prawdę tanio :)
      pozdrawiam

      Usuń
    3. zapomniałem jeszcze zadać podchwytliwe pytanie z AT... co z dziurami/lukami w USA powstałymi podczas ostatnich wzrostów? Przy spadkach od sierpnia do października wszystkie jakie pojawiły sie w tym czasie przy obecnej fali wzrostowej zostały pozamykane :) Na różnych forach byli nawet "badacze" historyczni tego "zjawiska".

      Usuń
    4. Z pkt. widzenia TFE luka jest w zasadzie mało istotnym efektem chwilowej kumulacji nastrojów, które w czasie zamknięcia rynków nie znalazły natychmiastowego odzwierciedlenia na wykresie i nie istnieje żaden przymus ich domykania. Wsparciem są podfale 2-giego (rzadziej) i czwartego (częściej) stopnia. W zależności więc od miejsca, w którym to nagromadzenie nastąpiło może ono "zostać domknięte". I nic więcej. Będzie to oczywiście naturalny ruch i żaden magiczny efekt przyciągania ;). Tak więc luka częściej będzie domykana w ruchu korekcyjnym jak w impulsie. W tym drugim wręcz nie powinno mieć to miejsca - oczekiwałbym, że jakaś następująca "czwórka" przyjmie na siebie napór i utrzyma.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Musze jednak skorygować swój wpis ponieważ sprawdziłem archiwum na GPW i liczba otwartych pozycji na koniec września na WIG20 wynosiła 58 077, na koniec października 63 791 nie ma jeszcze raportu za listopad ale na dzień 6 grudnia wynosi 73172 pozycje (dane ze stooq.pl). Zmniejszenie pozycji było zatem nieznaczne w ostatnich dniach natomiast w średnim terminie i jednocześnie obecnym swingu LOP urósł znacznie. I jeszcze może to być ciekawe: na koniec lipca czyli przed korekta LOP wynosił 84 376

      Usuń
    7. Jeszcze z ciekawszych danych z analiz GPW to udział podmiotów w obrotach handlowych. Ostatni opublikowany raport jest na 30 czerwca 2023 i można z niego wyczytać, iż udział zagranicy na akcjach wynosił 65% a indywidualnych 17%. Jak sie spojrzy na historię to w dołkach udział indywidualnych był niski a na górkach wysoki. Niby oczywiste ale nie wiem ile osób to czyta. Podsumowując: na chwile obecna jest to argument dla byków.

      Usuń
    8. @tom.amator7

      Masz rację z tymi raportami. Jednak nie ulegaj jednostronnemu wnioskowaniu dotyczące wielkości LOP, jak i jego zmian w czasie.

      LOP najlepiej oglądać i analizować na kwadransach z powodu interwału czasu od 08:45 - 09:00.

      Usuń
    9. Nie znam sie na TFE ale myślę, że warto poczytać jak ktoś widzi rynek z innej perspektywy. Ciekawi mnie co gospodarz sądzi o wykresie SP500.
      Czy tam też wychodzi scenariusz optymistyczny na najbliższe miesiące? Co by sie nie wydarzyło w krótkim terminie z punktu widzenia AT wykres będzie wyglądał ciekawie :)

      Usuń
    10. Od amerykańskich rynków są specjaliści lepsi ode mnie. Polecam wykresy szkoły Caldaro @ https://stockcharts.com/public/1269446 . Odkąd korelacja między rynkami jest zbliżona do wpływu tempa topnienia lodowców na ilość montowanych fotoradarów, jakoś przestałem "ciągnąć temat".

      Osobiście uważam jednak, że jesteśmy w schyłkowej fazie budowania impulsu 2009-2024(2025?). Myślę, że w ciągu 1 - 2 lat powinniśmy wyrysować szczyt >5.500 i zaliczyć dość szybką, wertykalną korektę <3.000. Za punkt wyjścia i główną przesłankę przyjmuję "biegnącą" korektę 2018-2020 charakterystyczną dla fali "czwartej".

      Usuń
    11. * "rozszerzoną" nie "biegnącą"

      Usuń
    12. Macieju obawiam się, że jeśli wiatr hossy w USA nie osłabnie to w ciągu ok.1,5 m-ca będzie ~5183 pkt. Mamy bardzo ciekawe i czytelne układy fal, które coś umykają u Caldaro i Danerics`a.
      U Caldaro, jak na profesjonalny serwis jest tam jakiś niezidentyfikowany nieład z oznaczeniami. Dlatego każdemu kto odwiedza ten serwis powinna zapalić się czerwona lampka.
      U Danerics`a fala korygująca zamieniła się z korekty bessy na impuls hossy dla tej samej sekwencji fal.
      Takie mamy teraz standardy w TFE.

      Poniżej w linku moje oznaczenia z "ZASADY FALI".
      Dla DJIA fala 3 stopnia cyklu powinna teoretycznie zakończyć się na poziomie 40 630 pkt.
      Poprzez analogię SP&500 powinien dostać 5183 pkt.
      Jeśli pamiętasz mój post z 29 maja 2019 16:41 to będziesz wiedział o co chodzi.

      wykres

      Usuń
    13. Macieju 1-2 lat i 5.500 na SP500, OK ? Dzisiaj SP500 zaliczyło 5.183 pkt. Czekamy jeszcze na DJIA z 40.630.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za odpowiedź. Pytanie było trochę podchwytliwe bo jeżeli u nas ma byc hossa to na innych rynkach również, a w szczególności już USA. Jak sie patrzy na tamtejsze wykresy od 1950 roku to można odnieść wrażenie najbardziej napompowanej giełdy. Tak jak pisałem nie znam sie na TFE ale w skali rocznej z ostatnich 70'tu lat mozna dojrzeć typową strukturę eliotta z krotkimi 2 i 4. Zadając w poprzednim wpisie pytanie myślałem, że spojrzysz w takiej perspektywie i będzie ona łatwiejsza do oceny. Jeżeli juz wspomniałem o tym wykresię to warto zauważyć, że w 2022 roku mieliśmy niedzwiedzią formacje czyli zasłonę ciemnej chmury. W ostatnich 70 latach tylko raz rynek wyszedł z takiej formacji byczym zagraniem w kolejnym roku i było to jakieś 70 lat temu. Wykres nigdy nie wyszedł (w cenach zamknięcia oczywiście) poza wstęgę bollingera. Zatem na chwilę obecną niedzwiedzie mogą mieć jeszcze swoją szanse po posiedzeniu FED. Jak komunikat nie bedzie miał negatywnego wpływu na rynki to do końca roku wzrosty nie zagrożone ale... jak rynek nie zrobi przynajmniej 15% wzwyżki to mozemy mieć podwójny szczyt na skali rocznej. Nikt nie przewiduje mega hossy na nastepny rok wiec ten scenariusz jest całkiem prawdopodony (prosze nie odczytywać jako "pewny"). Mówiac o amerykanach to jeszcze jedna ciekawa rzecz: spośród wszystkich spółek SP500 83% z nich znajduje sie obecnie powyżej swojej 50 dniowej średniej kroczącej. W ostatnich dwóch latach jak ten wskaźnik przekraczał 85% zazwyczaj pokrywało się z czasowymi szczytami. Anlitycy zazwyczyj opisują ten wskaźnik szerokości jako ostrzeżenie o zbliżającym się szczycie. I na koniec jeszcze odniosę się do wskazanego przez Ciebie docelowego poziomu 5500. Myślę, że jeżeli amerykanie dojdą do tego poziomu to zajądą wyżej ponieważ historia pokazuje, że okrągłe poziomy są psychologiczne i po ich przekroczeniu zazwyczaj rynki rosną mocniej. Przykład? chocby sp500 po przekroczeniu 4tys pkt lub ropa po przekroczeniu 100USD (koniec ruchu i jednocześnie szczyt był na 130USD). Pod samym nosem w 2007 roku WIG20 o włos zabrakło do poziomu 4tys pkt. Jak ktoś szuka zaprzeczenia tej teorii to pewnie przywoła złoto, które przekroczyło kilka procent poziom 2000 i mamy nawrotke.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa analiza. Szczególnie odsetek spółek powyżej średniej, sprawdziłem na S&P500 w zestawieniu do SMA100 obecnie to 79%, ostatnio podobnie było pod koniec lipca i wcześniej pod koniec stycznia; ale już u nas na WIGu to tylko 51% i od końca stycznia, kiedy to rynek najszerzej partycypował we wzrostach na poziomie 81%(!) systematycznie spadał mniej więcej do końca października. Mamy dużo przestrzeni do poszerzenia rynku (pisałem o tym na blogu i tego oczekuję jeśli mamy podciągnąć tę hossę jeszcze "ciut" wyżej).

      Dawniej chętnie bym więcej popolemizował, ale od dłuższego czasu już z większym przymrużeniem oka podchodzę do wskaźników, analogii, itp. Choć rozważając analogie to sytuacja u nas coraz bardzie przypomina sierpień 2020 bardziej niż maj 2021. Nie potrafimy nawet wykupić porządnie rynku, nie widać rozwinięcia impulsu i chyba szykujemy się do korekty, a to coraz bardziej przemawia na niekorzyść "jaskrawego" scenariusza. Choć jednak np. miejsce do spadku na USD do 3,80(?) ciągle jest a komunikat FOMC poszedł dokładnie na tyle tylko "byczy" by usprawiedliwić wzrosty pod styczniowy, jeszcze trochę mniej "niedźwiedzi", itd... Być może więc rodząca się analogia zawiedzie i przyzna mi rację co do ich ogólnej przydatności ;).

      Usuń
    2. Macieju zostało maksymalnie do 7,5% wzrostów, czyli szczyt będzie niedługo.

      Usuń
    3. Nie wykluczam takiego przebiegu, tylko co później Mariusz? Ttrójkąt kończący trójkąt? Ta wersja mi się nie podoba.

      Usuń
    4. Macieju zajrzyj na mojego bloga. Dziś w nocy wkleiłem krótki artykuł na ten temat.

      Usuń
  6. Macieju pozostało maksymalnie do 5,85% wzrostów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzie sie nie słucha lub czyta prasę branżową to można sie dowiedzieć, że w 2024 roku bedzie krach (przykład: https://www.financialsense.com/blog/20764/felix-zulauf-predicts-market-top-big-decline-2024-next-powerful-rally). Myślę, że interpretować tego nie trzeba. Natomiast tydzien kończymy ciekawie.. poza wygaśnieciem kontraktów na tygodniówce dotknęliśmy dzisiaj opór po wierzchołkach. Byki na dziennym i godzinówce mają swój niby klin zwyzkujący. Proponuję też spojrzeć na DAXa na koniec tygodnia może ktoś sobie tam dojrzy coś ciekawego. Wig20 nazywamy bananem a co powiedzieć o sąsiadach? Wskaźniki gospodarcze odwrotnie skorelowane z wykresem giełdowym :) co raport to gorzej a wykres wyżej. No cóż krupiera tam nie mają gorszego niż u nas. Dla młodszych czytelników bloga piątkowe historie kryminalne... a przy okazji ile sie nauczyć mozna ;-)
    https://forsal.pl/artykuly/96638,jp-morgan-zamieszany-w-manipulacje-na-warszawskim-parkiecie.html

    W sprawach organizacyjnych odnośnie wypełnienia ankiety, której nie ma to zmiany gospodarza podobają mi się. Moze i mniej postów ale myślę, że lepsza merytoryczna wymiana zdań niż inwektyw "krzykaczy". Niestety zawsze tacy byli, są i beda ale trzeba takich eliminować. Szkoda tylko, że ten wylewny typ zniechęcił reda bo ta dyskusja byłaby jeszcze ciekawsza i wiecej punktów widzenia.

    milego weekendu

    OdpowiedzUsuń

---------------------------
Przydatne kody html:

- wstawianie aktywnego linku
<a href="adres linku w cudzysłowach">wyświetlany tekst</a>

- wytłuszczanie tekstu
<b>tekst</b>
---------------------------