Zgodnie z obietnicą wracam, choć na tle arcydzieła malowanego przez rynek na płótnie sygnowanym podpisem GPW nie mam zbyt wiele do dodania. Sytuacja nabiera rozpędu, który swoją skalą zaskakuje, ekscytuje a niektórych pewnie przeraża.
Każda kolejna sesja utwierdza mnie w przekonaniu, że trójkąt rozpoczęty w maju 2012 r. zakończył się spektakularnym podwójnym(!) załamaniem w maju 2015 r. po dokładnie trzech latach wyniszczającej nasz rynek apatii, niemocy, letargu, paraliżu, zblazowania... (proszę wstawić swoje słowo). Jeśli można by się czegoś wyjątkowego po fali -X- spodziewać to właśnie tego.
Do myślenia daje również fakt, że poprzedni krach zaczął się niemrawo również w maju (2011), podobnie jak trójkąt, poprzednia zaś bessa w 2007 r. Mamy więc 3 maje ('sell in may & go away') oraz 2 kolejne 4-letnie odstępy koniunkturalne: 2007, 2011, 2015. Całkiem imponująca regularność.
Jak będzie wyglądał finisz fali korygującej wzrosty 2009 - 2011? Czy również i tym razem, tak jak w -W-, A będzie dominować nad C, która tylko postawi kropkę nad I (a właściwie dwie nad II ;)), na co wskazywałby impet fali 1? Czy wzorem węgierskim znajdziemy trwałe oparcie wewnątrz struktury z maja - lipca 2009 r., na poziomie 61,8% zniesienia Fibonacciego kompletnej fali?? Czy na podwójnym zygzaku ta męcząca korekta się wreszcie zakończy??? Mam nadzieję, że inwestorzy zakreślą 3 x TAK.
Naprawdę w nich wierzę.
Każda kolejna sesja utwierdza mnie w przekonaniu, że trójkąt rozpoczęty w maju 2012 r. zakończył się spektakularnym podwójnym(!) załamaniem w maju 2015 r. po dokładnie trzech latach wyniszczającej nasz rynek apatii, niemocy, letargu, paraliżu, zblazowania... (proszę wstawić swoje słowo). Jeśli można by się czegoś wyjątkowego po fali -X- spodziewać to właśnie tego.
Do myślenia daje również fakt, że poprzedni krach zaczął się niemrawo również w maju (2011), podobnie jak trójkąt, poprzednia zaś bessa w 2007 r. Mamy więc 3 maje ('sell in may & go away') oraz 2 kolejne 4-letnie odstępy koniunkturalne: 2007, 2011, 2015. Całkiem imponująca regularność.
Jak będzie wyglądał finisz fali korygującej wzrosty 2009 - 2011? Czy również i tym razem, tak jak w -W-, A będzie dominować nad C, która tylko postawi kropkę nad I (a właściwie dwie nad II ;)), na co wskazywałby impet fali 1? Czy wzorem węgierskim znajdziemy trwałe oparcie wewnątrz struktury z maja - lipca 2009 r., na poziomie 61,8% zniesienia Fibonacciego kompletnej fali?? Czy na podwójnym zygzaku ta męcząca korekta się wreszcie zakończy??? Mam nadzieję, że inwestorzy zakreślą 3 x TAK.
Naprawdę w nich wierzę.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzieki, poprawione.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOczywiscie, moze Pan pisac na mackaronius@gmail.com.
Usuń