Po raz pierwszy odkąd wzrost 2009-2011 zacząłem identyfikować jako I falę hossy a wszystko, co się zaczęło dziać po kwietniu 2011 r. jako korekcyjny szum, jestem zadowolony z wyrysowanego przez wykres WIG20 kształtu oraz osiągniętego poziomu i jestem gotowy uznać całą formację za "być może ukończoną".
I fala wzrostów trwała mizerne, na tle późniejszych przedzielonych okresem superkonsolidacji spadków, 26 miesiący. Gdyby rynek rzeczywiście w poniedziałek wykreślił historyczne dno, o którym pisałem wczoraj w projekcjach na ten rok, to "pasożyt" fali II żerowałaby na "zdrowej tkance" fali I przez 57 miesięcy. W tej konfiguracji fala II trwałaby blisko 2,236 czasu fali I (dokładnie tyle trwałaby, gdyby znalazła swój finał na przełomie marca i kwietnia). Ponadto, choć zniesienie 76,4% fali I rysuje się w rejonie 1.650 pkt., to dotyczy to cen rysowanych świecami OHLC. Natomiast ten sam poziom Fibonacciego w przypadku prostego wykresu cen zamknięcia wypada na poziomie o 50 pkt. wyższym. (Możliwe też, że w końcowych chwilach bessy doszło 18. lub 24. lutego 2009 r. do załamania finałowej fali i rzeczywiste dno znajduje się powyżej pozornego. Niestety dzisiaj nie mam już możliwości udowodnienia tej hipotezy).
Znamienny jest również fakt osiągnięcia przez korektę poziomu istotnej podfali drugiego stopnia, oznaczonej na rysunku jako zielone [ii] na poziomie linii wsparcia. Jej dno wypada na poziomie 1.641 pkt. i stanowi wsparcie dla całego trendu.
Trwająca od maja fala Y również osiągnęła zadowalający mnie wygląd i proporcje. Na poziomie 1.700 pkt. jej składowa C stanowi 1,618 długości A a sama C ma wyraźną pieciofalową budowę, której i oraz v fala składowa są do siebie podobne (obie są szybkie i gwałtowne). Przy rysowaniu ostatniej fali zarysowała się też znacząca dywergencja na wskaźniku dziennego RSI.
Ten bardzo wyraźny pięciofalowy układ fali C to jednocześnie element, który wzbudza moje wątpliwości. Oczekiwałem jakiejś ekstrawagancji szykowanej przez rynek na koniec pięcioletniej korekty, która zwiększyłaby dozę niepewności i utrudniła identyfikację rzeczywistego końca korekty, a tu prosta, standardowa i aż zbyt łatwa do zidentyfikowania piątka. No chyba, że ta niespodzianka wciąż czeka ukryta gdzieś za rogiem.
Alternatywą dla odbicia jest rozwijająca się fala iv, która z prostego zygzaka przeszłaby w płaską lub trójkąt biegnący lub ewentualnie wydłużenie fali v. Jednak zarówno ewentualne b płaskiej jak i trójkąta byłoby znacznie wolniejsze a zresztą prosty zygzak w pełni spełnia wymogi proporcji względem korespondencyjnej fali ii. Bardziej realne jest wydłużenie ostatniej fali, lecz w takim razie indeks spadłby znacznie poniżej 1.650 pkt. A to wyzwoliłoby scenariusz rezerwowy, którego prawdopodobieństwo wystąpienia uważam wciąż za bardzo niskie.
Czy rynek wykorzysta już swą pierwszą realną szansę na odbicie? Ewentualnym wstępnym potwierdzeniem wybudzenia hossy z pięcioletniej hibernacji i powrotu do wzrostów będzie pokonanie poziomu 1.908 pkt.
Moim zdaniem przy dodatnim sentymencie inwestorów indywidualnych (+2 pkt. ostatnio) nie możemy zaczynać hossy. Dzisiejsza sesja na Wall Street pokazuje że raczej nie będzie odbicia w kształcie V na naszym rynku. Powinnismy zobaczyć jeszcze minima, choć siła relatywna WIG20 w stosunku do SP500 może teraz świadczyć o zmianie nastawienia globalnego kapitału.
OdpowiedzUsuńNie skreślałbym przedwcześnie V. 7 lat temu też nie od razu było ono tak oczywiste jak dziś na obrazkach.
UsuńPierwsza szansa - nie wyszło.
OdpowiedzUsuń"Alternatywą dla odbicia jest rozwijająca się fala iv, która z prostego zygzaka przeszłaby w płaską lub trójkąt biegnący lub ewentualnie wydłużenie fali v."
Czyli liczymy na drugą szansę czyli falę iv - płaska lub trójkąt pędzący.
Jesteśmy na etapie fali b? Czy może skończyliśmy ją?
Fala (b) płaskiej w iv albo wydłużona v.
UsuńPo strachu jeszcze odbicie w fali 4. i ostateczne uderzenie 5tki. Obrot musi byc i ogolna desperacja !
UsuńPanie Macieju. Pierwsza szansa może dotyczyć korekty, tak mi wychodzi z analizy indeksu WIG. Kończymy drugi zygzak, a będzie ich aż trzy. Tak przynajmniej sugeruje proporcja fal i ich układ długoterminowy. Największa amplituda wychylenia drugiego zygzaka to +/- 37.000
OdpowiedzUsuńpozdrawiam falowo
Zygzaki odnoszą się do pańskiej analizy WIG20, bo na WIG wygląda to trochę inaczej.
UsuńPotrójne kombinacje zygzaków są rzeczywiste bardziej powszechne niż podwójne. Ale tak głęboki spadek w nakreślonym skrajnym scenariuszu praktycznie zanegowałby całą falę wzrostową. Formacja sprzężona z ~1.650 pkt na W20 powinna z nawiązką wyczerpać korekcyjne nastroje.
UsuńWiąże się się to z długoterminowymi wykresami surowców. Ostatnio 19 stycznia br. zrobiłem wpis o CL.F, że spadnie najpierw do 22,5-23$, potem odbicie do 44 i zjazd do 11. Inne surowce też mają podobnie, no może nie wszystkie. Całościowo patrząc na paliwa, miedz i inne (..) wygląda to trochę podobnie jak rozkład normalny Gausa, więc może być tak, że najbliższe kilkadziesiąt lat będzie w trendzie horyzontalnym na niskich poziomach.
OdpowiedzUsuńKilkadziesiąt lat to bardzo długi okres :), ale i w takim horyzontalnym trendzie będą w końcu paroletnie okresy bessy i hossy.
UsuńBtw. interesującą "grafikę" nt. ropy opublikował niedawno Zerohedge: http://www.zerohedge.com/sites/default/files/images/user3303/imageroot/2015/01/20150126_oillow3.jpg
Może coś takiego? Kapitalizacja ma tendencję spadkową ze względu na zadłużenie firm naftowo gazowych. Nie wiem, czy to prawda, ale ten sektor jest zadłużony na bilion $
Usuńhttp://bankfotek.pl/image/1969136
Tesla musiałaby mocno namieszać..
Usuńhttp://wiadomosci.onet.pl/wielka-brytania-i-irlandia/samochody-z-silnikiem-diesla-zakazane-w-londynie/vmexj
Usuńhttp://moto.pl/MotoPL/1,88389,14408517,Chca_zabronic_uzywania_silnikow_spalinowych.html
Wzrost cen paliw powinien być związany z jego brakiem dla celów chemicznych i transportu okrętowego np. z powodu wojny lub katastrof naturalnych
Tesla już kombinuje i wyprzedza wszystkich. W ciągu kilkunastu lat będzie przełom w dziedzinie energetyki.
Mariusz, pan Bialek chyba widzial inaczej rope. 2017-2020 to wg niego mocny ruch w gore. 2020-2030 w dol. Pytanie czy kryzys przed 2020 bedzie deflacyjny czy juz mocniej inflacyjny.Po deflacji (obecnie) przychodza czasy sporej inflacji lub stagflacji. I to w ciagu max. kolejnych 8 lat powinien byc jakis cykliczny, jeszcze nie pokoleniowy ruch w gore na surowcach.
UsuńPan Wojciech Białek posługuje się innymi narzędziami, niż ja. Mocny ruch to będzie miał do 44$.
UsuńPodejrzewam, że na świeczkach miesięcznych będzie tak. Dwie świeczki jeszcze w dół do 22,5-23$. Potem +/- sześć świeczek w górę do 44$, spadek ale nie przebija 25$, stabilizacja i zanikanie oscylacji w obrębie 4 fali (kolor zielony - trójkąt)do 6 świeczek. Ruch w dół do 11$ kilkanaście do kilkudziesięciu świeczek miesięcznych.
Hierarchia stopni od najwyższego
Czerwony,
Zielony,
Czarny.
Wszystko robione zgodnie z ciągiem Fibonacciego wg cen.
http://bankfotek.pl/image/1969445
Dzięki Mariusz za dzielenie się wiedzą !
UsuńNajciekawsze w tym wszystkim jest chyba to, że jeśli to prawda, co opisuję. To by znaczyło, że przyszłość jest dawno określona. Obadamy co przyniesie JUTRO Rrrrrrr...............
UsuńMariusz, czyli prognozujesz mega odbicie na Emerging Markets i na GPW do jesieni 2016... Piękna wizja.
UsuńMega to już miało być dawno. Układ fal się zmienił, a ja ich nie układam. Jeśli czytałeś na moim blogu o WIGu na 64.000, a na pewno czytałeś, więc wiesz jak jest. Przy dużych stopniach musi wypełnić się zakres fali poparty rodzajem struktury. Zawsze staram się oceniać stopnie wg ich możliwości. Czyli jak w horrorze Alfreda Hitchcocka. Dramaturgia ma wzrastać z czasem ;)
Usuń2000pkt. na WIG20 nie można wykluczyć i być może będzie to zgodne po części z analizą Pana Macieja, ale dla mnie to będzie korekta. Taki scenariusz mam na dzisiaj po analizie WIG. Jeśli zacznie się prawdziwa hossa to muszą minąć minimum 3 dni sesyjne, aby to ocenić.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzyli niejako najbliższy układ widzisz jako odbicie w lustrze układu 2008/2009 na USD (6-7 miesięcy odbicia na giełdach tak jak wtedy umocnienie dolara), po czym odbicie lustrzane na akcjach czyli zamiast dłuugich wzrostów do 2007r-spadki...Coś takiego widział pan Białek ale czy w takim razie jesteśmy dopiero blisko dołka 2009 i cofając się w tył rośniemy by za pół roku do 1,5 roku zacząć spadać? :)
OdpowiedzUsuńJestem wzrokowcem. To, co piszesz nie działa na moją wyobraźnię :)Może jakiś rysunek?
UsuńNie potrafię pokazać obrazu WIGu w lustrzanym zwierciadle. Ale wyobraź sobie że cofamy się gdzieś od pierwotnego szczytu WIG pod koniec 2011 roku idąc w rzeczywistości wprzód od 2013 roku. Jesteśmy już na początku 2016 roku czyli 2 lata po końcówce 2013 jako pierwszym szczycie, a jednocześnie w zwierciadle blisko dołka 2009. Teraz rośniemy tak jak spadał wtedy WIG, przynajmniej pół roku (czerw 2008-luty 2009 jak rósł dolar) lub 1,5 roku jak spadały wtedy akcje (2007-2009), po czym spadać będziemy po jesieni 2016 lub jesieni 2017 tak jak rosły przed 2007 rokiem akcje...
Usuńhttp://www.bankfotek.pl/image/1969634
Usuńproszę bardzo lustrzane odbicie
Tu wizja cykliczna tygodniowa dla ropy. Twoja wizja spadków w fali 5. pokrywałaby się z cyklicznością wg poniższego schematu. A więc koniec marca?
Usuńhttp://www.bankfotek.pl/image/1969987
Trzymam kciuki :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawa dyskusja w tygodniowym update'cie rynkowym T. Caldaro.
OdpowiedzUsuńPolecam.
W skrócie:
- wszyscy oczekują 1-2 letniej korekty w okolice 1.500 - 1.600 pkt. [podobnie jest (proporcjonalnie) w Polsce... najbardziej spodziewana i czytelna korekta w historii rynków? wszyscy zarobią na shortach i krótkiej sprzedaży? hmmm...],
- TC twierdzi że nie ma szans na trwałe odbicie na ropie i złocie przez długie lata (połowa przyszłej dekady), natomiast $$$ powinien umocnić się jeszcze przynajmniej 20%,
- poprzedni analogiczny do aktualnego okres miał miejsce w latach 1938 - 1943 i oczekuje, że podobnie jak wtedy jakieś "historyczne wydarzeie" będzie miało miejsce w Eurpie lub w obszarze rynków wschodzących a w USA (tylko) recesja (ale może być głęboka),
- ciekawa dyskusja techniczna na temat fal korekty (spodobałoby się p. Mariuszowi ;): TC uważa, że wszystkie korekty składają się z serii zygzaków - podstawową cegiełką budującą korekty na drodze fraktalnej jest właśnie zygzak, którego każde ABC składa się z mniejszych abc, które składają się z mniejszych (a)(b)(c), które... itd... i jest to główna różnica pomiędzy jego OEW ("objektywną TFE") a klasyczną EW (klasyczną TFE),
- powyższe wspiera twierdzeniem, które mi się zresztą podoba, że "Elliott przeanalizował odręcznie 50 lat historii rynków a dzisiaj mamy do dyspozycji algorytmy komputerowe analizujące 130 lat w parę sekund" a także podaje przykłady Prechtera i Neely'ego, którzy stosując klasyczną TFE (choć i tu podważa ich własne zaufanie do własnych metod :D) przegapili cały rynek byka 2011 - 2015... i tu nie można odmówić mu racji...
Panie Macieju. To, co teraz Caldaro odkrywa, ja wiedziałem minimum 5lat temu. Wielokrotnie na blogu W.B pisałem, że klasyczna TFE znacznie rozszerzyła swój zakres. Fale trzeba analizować od strony matematycznej, a nie psychologicznej. Psychologia to efekt medialnych informacji o stanie gospodarki. Od wielu lat lat uważam, że rynki są sterowane z poziomu ICAP i Reuters.
UsuńMałe sprostowanie: Caldaro swoją koncepcję OEW z tego co wiem opracował już dość dawno temu bo w latach '80 i choć nie jest ona doskonała (np. ostani błąd z wyznaczeniem końca trendu, który ostatecznie był wg TC podwójnym (nawet potrójnym)załamaniem, analogicznie do tego co u nas w maju ur.) to rzeczywiście jego koncepcje są dobre i dają do myślenia..
UsuńNie wgłębiałem się w życiorys Caldaro. Ciągłe monitorowanie bloga wymaga zaangażowania i czasu. Przemyślenia Caldaro powinny być zamieszczone już na wykresach w postaci oznaczeń. Wgłębiłem się w Jego oznaczenia długoterminowe DJIA i mam bardzo duże wątpliwości, co do ich umiejscowienia. Np. oznaczenie krachu w 1987r. Efekt jest zawsze taki, że źle oznaczone wysokie stopnie powodują nieścisłości na mniejszych stopniach. Doszedłem do tego wniosku po wielu latach analizowania DJIA. Za każdym razem prym wiedzie matematyka, a nie % wartość stopnia, którą posługuje się klasyczna TFE.
Usuńhttp://bankfotek.pl/image/1970144
Inną sprawą jest kwestia legendy dla notacji. To, co jest na tym wykresie nie ma w legendzie opisowej tego Pana. Może jest to przeoczenie dla oznaczenia [1], czego sam autor nie zauważył?
Usuńhttp://stockcharts.com/c-sc/sc?s=%24INDU&p=60&b=1&g=0&id=p89588802537&a=67036682&r=248
Labeling: LEGEND
tentative labeling ... green
Supercycle ... shocking blue ... SC
Cycle ... light blue ... C
Primary ... blue ... I
Major ... black ... 1
Intermediate ... purple ... i
Minor ... dark blue ... 1
Minute ... dark green ... i
Micro ... orange ... 1
Nano ... gray ... i
Pico ... red ... 1
Myślę, że chodzi o pierwszą falę w błękitnym trendzie "Cycle".
UsuńMożliwe, ale tego typu stopień nie występuje na innych interwałach DJIA. Występuje dopiero na miesięcznym SPX, jako [a][b] a potem już nie ma takich oznaczeń. Chyba, że oznaczenie w "[]" dotyczą oznaczenia nr fali korekty.
Usuńhttp://stockcharts.com/c-sc/sc?s=%24SPX&p=M&st=1980-01-01&en=today&id=p83353239257&a=128596702&r=921
Z kolei porównując korektę SC1 abc SC2 na miesięcznym SPX w latach 2008-2009 z korektą primary III-IV w latach 2000-2002 w odniesieniu do bieżących oznaczeń korekty, zaczynam zastanawiać się o co tu chodzi. "a i b" powinna być również w nawiasach kwadratowych i w tym samym kolorze, bo mają ten sam stopień. Hmm... Caldaro powinien wezwać specjalistów z Houston w sprawie awarii ;)
Najlepiej prezentuje się jednak taka notacja
http://bankfotek.pl/image/1970193
lub sposób, jaki ja uważam za najbardziej skuteczny. Pokazałem to na CL.F i chodzi o kreślenie kolorowych linii, co daje 100% pewność, że skrócona notacja będzie bardziej przejrzysta i będzie miała mniej brakujących oznaczeń. Proste sposoby są najlepsze.
P.Macieju 12stycznia pisał Pan ,, Jakąś identyfikację fal na krótszym interwale wrzucę w weekend.,,,minęły dwa weekendy i nic .Jeśli ceni się swoje słowa to sie je poprostu dotrzymuje. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOdpowiedz
@anonimowy
UsuńIndentyfikacja sporządzona w niniejszym artykule jest realizacją tamtej obietnicy.
Ale fakt, że przydałaby się jakaś aktualizacja po 2 tygodniach niemal.
Powinno byc jeszcze 1 schlodzenie rynku maksymalnie w marcu.
UsuńNiuanse i niedoskonałości zakończonej fali utraciły swą wagę w obliczu osiągnięcia przez W20 określonego przez mnie wiele miesięcy temu poziomu. Zmieniłem więc podejście do interwałów, gdyz na obecnym etapie krótkoterminowa identyfikacja fal nic by nie wniosla. Uważam, że trend długoterminowy od 2011 r. wyczerpał się lub jest na wyczerpaniu i stąd analiza obrazu z bardziej odległej perspektywy.
Usuń