Wykres przedstawia cenę WIG od początku istnienia (16. kwiecień 1991 = 1 000) w zestawieniu z cenami indeksu skalibrowanymi o inflację (month-to-month, not seasonally adjusted). Wolałbym użyć do tej analizy indeksu Total Return niestety sumaryczny indeks uwzględniający dywidendy wraz z ich reinwestycją nie istnieje a samodzielne zdefiniowanie takiego kompozytu byłoby dość kłopotliwe i całkiem czasochłonne.**
1991 - 2019*
Zysk nominalny: 5 586%
Średnioroczny zysk nominalny: 15,2%
Zysk realny: 439%
Średnioroczny zysk realny: 6.1%
Inflacja całkowita: 954%
Średnioroczna inflacja: 8,6%
Jak widać budowanie portfela inwestycyjnego w oparciu o szeroki rynek w celu ograniczania ryzyka jak dotąd mijało się z celem. Pozorny wysoki zwrot z inwestycji w WIG - nominalnie ok. 5,5 tys. % (sic!), rok do roku 15% - był jedynie pokłosiem wysokiej inflacji. Całkowite CPI w tym okresie wyniosło prawie 1 000% przy średniorocznym ponad 8,5%-owym wskazaniu. Przy czym gross utraty wartości odnosił się do ostatniej dekady XX wieku. Pierwsza "tercja" badania (1991 - 2000) odpowiedzialna była za 2/3 całkowitej deprecjacji!
Urealnione inflacyjną deprecjacją zwroty z inwestycji wyglądają już mniej zachęcająco. Realnie można było zarobić 12-krotnie mniej - niecałe 500% - co przekłada się na rzeczywiste wzbogacenie na poziomie 6% rocznie. Ktoś mógłby zauważyć, że dla takiego zwrotu (niemal gwarantowanego przy replikacji rozproszonego portfela inwestycyjnego WIG) rynek nie oferuje żadnych alternatyw. Jednak już np. wejście w rynek na szczycie 1994 było jedynie pozornie zyskowne. Od marca 1994 r. daje wciąż co prawda 180% zysku, jednak jest to mylące. Po pierwsze stopa z 5,5 tys. % spada do mizernych 180% gdy 'przegapiamy' obłęd '92 - '94. Po drugie urealniona stopa zwrotu (przypominam: nie uwzględniająca dywidendowych cash flowów i ich reinwestycji co nieco odmieniłoby ten obraz)** to -1.31% rocznie implikując zubożenie (sic!) na przestrzeni 25 lat w skali 1/3 naszego początkowego majątku!
1994 - 2019*
Zysk nominalny: 180%
Średnioroczny zysk nominalny: 4,1%
Zysk realny: -28,6%
Średnioroczny zysk realny: -1,3%
Inflacja całkowita: 293%
Średnioroczna inflacja: 5,5%
Osobiście uważam, że pojęte wprost 'inwestowanie na giełdzie' to zdyskredytowany i niebezpieczny pomysł pozwalający 'elitarnej' grupie ludzi o wątpliwych moralach odzierać z oszczędności życia przeciętnych zjadaczy chleba o raczej ograniczonej wiedzy i możliwościach finansowych. TFI, OFE, PPK,... mogą w najlepszym wypadku traktować nasz rynek jako bankową skrytkę pieniężną (wraz z ich obligacjami oprocentowanymi poniżej inflacji). Dywersyfikacja portfela to świadoma ucieczka od zysków a hedging pozycji to samookaleczenie. W obliczu giełdowej irracjonalności jedyna racjonalna strategia musi siłą rzeczy polegać na selektywnej spekulacji przy zamierzonej, świadomej akceptacji wysokiego ryzyka!
A jeśli ci to nie pasuje - zapomnij o giełdzie. Lepiej 'zainwestuj' w dobry sejf.
----------------------
*kalkulacje własne dzięki danym dostarczonym przez Refinitiv EIKON®
----------------------
*kalkulacje własne dzięki danym dostarczonym przez Refinitiv EIKON®
**WIG w rzeczywistości jest ważonym indeksem dochodowym uwzględniającym dywidendy i ich reinwestycję, pokrywającym uniwersum ok. 85% spółek notowanych na GPW spełniających określone kryteria:
• liczba akcji w wolnym obrocie większa od 10%,
• wartość akcji w wolnym obrocie większa od 1 mln EUR,
• spółka nie może być oznaczona w sposób szczególny,
• spółka nie może być zakwalifikowana do segmentu
Lista Alertów oraz znajdować się w Strefie Niskiej
Płynności.
Masakra w tym miesiącu na usd
OdpowiedzUsuńJeżeli teza o powrocie do 8-letniego cyklu jest poprawna to soldniejsze wsparcie wypada w okolicy 3.70 ;).
UsuńDolar dalej spada a o akcjach znowu zapomnieli;-)
UsuńMoże jakiś nowy wpis Panie Macieju lub chociaż komentarz do obecnej sytuacji
OdpowiedzUsuńSytuacja wymyka się jednoznacznej ocenie. USD wydaje sie po odreagowaniu spadków w zygzaku (w stosunku do PLN) powraca do cyklicznej słabości. WIG20 powinien zaliczyć dołek w okolicy 2010 pkt +/- 1%.
UsuńLub ~1.880.
UsuńCzy istnieje jeszcze bardziej czarny scenariusz niz 1.880?
OdpowiedzUsuń1880 to już jakiś hardcore
OdpowiedzUsuńHah, no. Tak głęboka korekta raczej nie będzie potrzebna, ale technicznie tak to wygląda.
UsuńDolar zaczyna nam się ładnie osuwać ku niższym poziomom...
OdpowiedzUsuńWiększość analitykow widzi obecny wzrost max 2180-2200 i potem jeszcze raz w dół. Co Pan na to Panie Macieju
OdpowiedzUsuńWiększość zazwyczaj tkwi w błędzie ;)
UsuńUsd po kontrze w listopadzie znowu w dół , kierunek 3,3 ?
OdpowiedzUsuńPanie Macieju my nawet w tyle za EM co jest grane?
OdpowiedzUsuńCaly świat nas zostawil w tyle.. panuje trudno wytłumaczlna, chorobliwa awersja do naszego rynku kapitalowego. Oczywiście właśnie takie nastroje powinny teoretycznie panować w fali drugiej, ale prawdę mówiąc sam zaczynam już wątpić czy to nie przedsmak czegoś znacznie bardziej spektakularnego..
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"sam zaczynam już wątpić, czy to nie przedsmak czegoś znacznie bardziej spektakularnego" ?
OdpowiedzUsuńCo ma Pan na myśli Panie Macieju w tym ostatnim zdaniu?
Pozdrawiam
Maciej
czy ta spektakularność to 1600-1700 ?
OdpowiedzUsuńW tym momencie nie potrafię odpowiedzieć
Usuń