niedziela, 10 lutego 2013

Lot Ikara

 "Ortodoksyjni wyznawcy" teorii fal Elliota wierzą, że wydarzenia z otoczenia rynkowego pozostają bez wpływu na kształtowanie się ruchów falowych. Dla nich takie, ważne z punktu widzenia każdego przeciętnego inwestora wydarzenia, jak: porozumienia polityczne w sprawach fiskalnych (jak w USA) czy strukturalnych (jak w Europie), zmieniające się preferencje polityczne (Grecja, Francja, obecnie Włochy i może Niemcy), kluczowe dane ekonomiczne jak wskaźniki ROE, przychody firm, dane o PKB, wskaźniki wyprzedzające koniunktury przemysłu, usług, nastrojów konsumenckich, czy wreszcie zmieniające się ratingi państw i papierów wartościowych pozostają bez wpływu na całokształt rynku. Tym co o nim decyduje są natomiast  regionalne i globalne nastroje inwestorów, które fluktuują w sposób naturalny, niczym fale oceanu napędzane wiejącymi wiatrami. W takiej filozofii odnaleźć można wytłumaczenie jakże częstych dywergencji pomiędzy tym co jest na rynkach a tym co wokół nich.

Dzisiaj zajmę się analizą struktury falowej polskiego indeksu WIG20 na przestrzeni dwóch ostatnich lat.

Zacznę od próby oznaczenia potężnej i niezwykle złożonej korekty w jaką wszedł rynek po szokującym rynki "krachu" z sierpnia 2011 r. Skala szoku jest ewidentna, kiedy zestawić zadziwiającą wręcz szybkość załamania rynku z następującymi przed, niemal niekorygowanymi, wzrostami, oraz istnym amokiem, jaki zapanował na rynkach potem. Do dzisiaj nie udało mi się opisać korekty w sposób nie budzący w jakimś elemencie zastrzeżeń. I nie jestem wcale pewny czy jest to w ogóle możliwe. Rynek bowiem wpadł w nastrój zadziwiającej wprost ambiwalencji!

Niestety poprawnej identyfikacji fal nie sprzyja "nieprzemyślana" konstrukcja indeksu WIG20, w którym 4 największe spółki: PKOBP, KGHM, PZU i PEKAO mają ponad 54%-owy wpływ na indeks. Prowadzi to do tak kuriozalnych sytuacji jak spadek indeksu o ponad 3% z dnia na dzień w skutek wypłaty dużej dywidendy przez KGHM 12. lipca 2012 r. Kontrola powyższych 4 spółek jest też wystarczająca do manipulacji indeksem WIG20 a nawet całej giełdy, która w indeksie tym poszukuje wskazówek nt. sumarycznych nastrojów giełdowych... (ale o tym może innym razem).

.:Scenariusz podstawowy:.
5 - (3-3-3) - (5-3-5-3-5)


.:Scenariusz alternatywny nr 1:.
(3-3-3-3-3) - 3 - 5


.:Scenariusz alternatywny nr 2:.
5 - (3-3-3-3-3) - 5


.:Scenariusz alternatywny nr 3:.
5 - (3-3-5) - 5


Główna różnica pomiędzy powyższymi scenariuszami polega na tym, że w pierwszym optymistyczne nastroje nie uległy wyczerpaniu po długiej fali 3. i nastąpi formowanie szczytu w ostatniej 5. fali impulsu fali C korekty. Elementem, który uważam za słabość tego scenariusza jest korekta, która następuje po wzrostach niebieskiej fali A przyjmując postać rozchwianej korekty pędzącej abc o nazbyt optymistycznym wydźwięku (choć wiele się wtedy działo i niejedno wydarzenie mogło tak rozchwiać WIG 20, nie pamiętam już jednak co to było). Co więcej fala c nie wygląda na przekonującą "trójkę".

Wszystkie 3 alternatywne scenariusze zakładają bardziej złożoną korektę. W pierwszym alternatywnym, po wstępnym "trójkącie" pędzącym abcde nastąpiła prosta korekta w korekcie abc, a następnie kontynuacja poprzedzającego ruchu w formie dynamicznej fali impulsu z pięcioma podfalami i dodatkowym typowym złożeniem w fali 3. Moim zastrzeżeniem tutaj jest fala inicjująca "trójki", która bardziej przypomina "piątkę" oraz fakt, że praktycznie każda kolejna fala jest krótsza od poprzedniczki. W drugim, który dodałem później, dwie "piątki" rozdzielone są pędzącym "trójkątem". Nie podoba mi się tutaj jednak ani fala d, która jest dłuższa od fali c i również nosi znamiona "piątki", ani fakt, że "trójkąt" nie powinien tworzyć fali b zygzaka. Dlatego ten scenariusz traktuję jako wybitnie eksperymentalny. Podobnie jak trzeci, w którym dwie "piątki" rozdziela korekta płaska pędząca, zawierająca w sobie dodatkowo zygzak... ufff..... Tę korektę w ogóle trudno zidentyfikować, jako że fala B większego zygzaka kończy się na poziomie fali A nie znosząc nic z jej zasięgu! Wszystkie scenariusze alternatywne są kompletne i zakładają osiągnięcie szczytu za dokonane. Przyszłość pokaże, który z wykresów mówi(ł) prawdę.

Na dzień dzisiejszy kluczem do poprawnego odczytania fal i dalszej prognozy rozwoju wydarzeń jest identyfikacja ostatniego ruchu, tj. od szczytu z 3. stycznia do prawdopodobnego lokalnego dna z 6. lutego. Znajduję tu pare niekonsekwencji szczególnie w odniesieniu do scenariuszy alternatywnych.

Zacznijmy jednak od początku.


W interwale dziennym ruch jest w miarę czytelny i nietrudny do opisania. Na ten moment wygląda to na korektę głównie za sprawą mocno niespokojnego charakteru sesji (długie nakładające się cienie świec) oraz zbliżonej długości fal. Różnica pomiędzy czystym szybkim ruchem impulsu a pokonującym ogromne opory i jak widać bardzo opornym ruchem korekty jest ewidentna. Kolejna wskazówka płynie z badań historycznych, które wskazują, że korekta zazwyczaj kończy się w zasięgu fali 4 niższego rzędu. Ostatecznym potwierdzeniem będzie wzrost powyżej dna fali a, a więc jakikolwiek ruch powyżej 2.520,28 pkt.

Trzy, oznaczone przeze mnie na wykresie poziomy, to kolejno od dołu:
- najmniejszy zasięg, prawdopodobnie krótkiej fali 5., jeśli ruch od początku stycznia miałby okazać się impulsem
- poziom negujący powyższy scenariusz
- maksymalny zasięg korekty, jeśli scenariusz ruchu pięciofalowego miałby się zmaterializować; bądź ewentualnie 5. fali załamanej



Istnieją jednak pewne niepokojące niekonsekwencje, które każą zachować ostrożność i zmusiły mnie do stworzenia scenariuszy alternatywnych. Po pierwsze: najbardziej zgodna z teorią interpretacja fali b zakłada jej dynamiczną pięciofalową strukturę (powinna być "trójką") z bardzo długą falą 3! Tylko, że wtedy przestaje być falą b!! Wydaje się to mało prawdopodobne ale sugerowałoby to, t.zw. "załamanie szczytu"!!! Scenariusz ten jest mało prawdopodobny, choćby z uwagi na fakt, że załamanie szczytu powinno nastąpić, mimo wszystko, jedynie nieznaczne poniżej szczytu poprzedzającego. Co więcej, po załamaniu fali powinien nastąpić gwałtowny odwrót, a tutaj mieliśmy jeszcze parodniowe wahania. Nie wpływa to też co prawda w żaden sposób na krótkoterminową prognozę, gdyż fala po załamaniu wydaje się kompletna, ale w tak pesymistycznym scenariuszu nadchodzące wzrosty pod żadnym pozorem NIE MOGŁYBY przekroczyć poziomu 2.585,63 pkt.

Brak konsekwencji widać też na wykresie scenariusza podstawowego. Przedstawione poziomy projekcji Fibonacciego zakładają odbicie z minimalnie niższego poziomu ok. 2.435 pkt. Realizacja takiego scenariusza zaś w konsekwencji dramatycznie zmieniłaby sposób liczenia fal. Nie byłby to więcej zygzak abc ale impuls w którym dno wyznaczyłaby bardzo krótka prawdopodobnie fala 5. I w takim wypadku obowiązywałby scenariusz alternatywny. Tu ujawnia się kolejna niekonsekwencja w niekonsekwencji. Bowiem idealny sposób realizacji scenariusza podstawowego zaprzecza jego realizacji... (sic!). Cóż, jak zwykle i tu istnieje furtka, a do kluczem do niej będzie ewentualna szczegółowa analiza ostatniej fali, która może okazać się ostatecznie pogłębieniem korekty i realizacją jeszcze innego scenariusza: korekty rozszerzonej.

Wnioski:
  1. Scenariusz wydarzeń o największym prawdopodobieństwie ziszczenia się to: kontynuacja wzrostów w podfali V fali C korekty do poziomu ~2.665 pkt.
  2. Nadzwyczajna presja wyprzedaży na GPW możliwym sygnałem ogarniającego rynki zwątpienia (WIG, nie po raz pierwszy, w roli papierka lakmusowego wysyłającego w świat wczesne sygnały; swoistego wskaźnika wyprzedzającego).
  3. Mocne odbicie prowokacją do jeszcze silniejszej wyprzedaży (odwrót rynków).
  4. Zejście na nowe minima bez naruszenia poziomu 2.520 pkt przekreśla szansę na nowe szczyty (natomiast będzie impulsem do wzrostów w perspektywie paru tygodni).
  5. Obecny obraz rynku pesymistyczny w perspektywie najbliższych miesięcy, lat.
  6. Zmiana obrazu rynku w razie ustanowienia dwóch kolejnych nowych szczytów średnioterminowych, drugiego z nich wyraźnie powyżej 2.665 pkt z perspektywą na 2.720 pkt, redefinicją ruchu falowego i oczekiwaniem na nowe szczyty długoterminowe powyżej 2.942 pkt. (scenariusz mało prawdopodobny).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

---------------------------
Przydatne kody html:

- wstawianie aktywnego linku
<a href="adres linku w cudzysłowach">wyświetlany tekst</a>

- wytłuszczanie tekstu
<b>tekst</b>
---------------------------