wtorek, 19 lutego 2013

Plan awaryjny

Oto back-up plan na wypadek gdyby koncepcja kontynuacji spadków nie zmaterializowała się natychmiast, a zamiast niej rynek przeszedłby w tryb stand by i postanowił najpierw nabrać trochę rozpędu do jakiegoś dłuższego skoku (trójskoku).


Co przemawia za powyższą alternatywą? Zdroworozsądkowa ostrożność.Co przeciw? Z grubsza cała reszta. I dlatego ten scenariusz ma spore szanse powodzenia :-)

Oczywiście wachlarz możliwości jest tu znacznie szerszy. Spośród pozostałych opcji wyróżniłbym ewentualną znacznie bardziej rozbudowaną korektę, której rdzeń stanowiłaby korekta płaska będąca wewnętrzną częścią większej korekty 3 - (3-3-5) - 5. Zamiast kontynuacji impulsu, indeks najpierw urósłby w okolice szczytu a, następnie spadł w okolice dołka b, po czym dopiero wystrzeliłby w impulsie albo w okolice 2.520 i tu rozpoczęłaby się fala 5., albo do wskazanych oporów wieńcząc falę II.

Wkrótce wszystko się wyjaśni, ale chwilowo nastały uwodzicielsko zwodnicze czasy. Jedyna recepta na uniknięcie wzrostu zobowiązań wobec biura maklerskiego oraz frustracji (to chyba jednak jeszcze gorsze) to 100 % gotówki w portfelu i 2 razy tyle cierpliwości.

Aktualizacja (19 lutego, po sesji).

Niewykluczone, że rynek tworzy jakąś większą formację, którą na razie nie sposób objąć wzrokiem ni wyobraźnią. Wśród możliwości jest np. 5. fala w postaci trójkąta ukośnego końcowego, po którym nastąpiłaby krótkotrwała eksplozja optymizmu. Inną możliwością jest trójkąt stanowiący część jeszcze rozleglejszej formacji korekcyjnej, kontynuowany np. zygzakiem. Oba scenariusze uważam jednak tymczasowo za mocno hipotetyczne. Nie mam bowiem mocy wytyczania rynkom ścieżek a te, którymi on podąża, niemal zawsze w jakiś sposób zadziwiają. Jedyne co mogę na dzisiaj stwierdzić to, że najbliższe dni będą rodzić wiele frustracji pozornie chaotyczną huśtawką poczynań. Lepiej pozostać poz rynkiem i uważnie obserwować rozwój wydarzeń. Przywilej spokoju w chwilach wzmożonej niepewności jest wielkim luksusem.

Aktualizacja (20 lutego, po sesji w Stanach).

Możliwe jednak, że ruch od dna jest jest jednak impulsem (jakby ujął to Amerykanin - "after all"). Pierwsza fala byłaby wtedy kompletna. Kształtująca się zaś od godziny 11. do 16. formacja wygląda na, nieczęsto pojawiający się po 1. fali impulsu, dynamicznie rozszerzający się trójkąt. Co prawda nie jest to formacja z grupy korekt agresywnych, nie mniej ledwie nieco ponad 23,6 % zniesienie fali 1. jest moim zdaniem niewystarczające. Oczekuję zniesienia przynajmniej 38,2 % fali inicjacji a więc spadku do 2.467 pkt lecz nie niżej jak 2.452 pkt. Jeśli ta interpretacja wydarzeń jest poprawna, a jest w tym momencie (po wzrostach S&P500 powyżej oporu 1.527 pkt) moją najlepszą koncepcją, to przed rynkami przynajmniej 5 sesji wzrostów (koniec lutego) o prawdopodobnym zasięgu 2.565 lub 2.590 pkt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

---------------------------
Przydatne kody html:

- wstawianie aktywnego linku
<a href="adres linku w cudzysłowach">wyświetlany tekst</a>

- wytłuszczanie tekstu
<b>tekst</b>
---------------------------